Chirurgia prenatalna wykorzystywana jest tylko w sytuacjach, w których będzie ona bardziej skuteczna niż terapia wdrożona po porodzie. Wskazania do operacji w łonie matki to: • Małowodzie, czyli zbyt mała ilość płynu owodniowego. • Przepuklina oponowo-rdzeniowa, która pojawia się na skutek rozszczepu kręgosłupa
Dzieci w łonie matki były zdrowe Ostatnia aktualizacja: 21.01.2014 19:43 Niewydolność oddechowo-krążeniowa była bezpośrednią przyczyną śmierci nienarodzonych dzieci - wynika ze wstępnych wyników przeprowadzonej sekcji zwłok.
Książkę Dramat w łonie matki można u nas kupić już za 37,99 zł. Zapewniamy też łatwość i przejrzystość w dokonywaniu zakupów. Wszystkie ceny produktów są wyraźnie wyświetlane na naszej stronie, a każdy produkt jest opisany w pełni i zawiera informacje na temat specyfikacji i cech produktu.
Wymaga dodatkowej odpowiedzialności. W związku z tym potrzebna jest pomoc. Jeśli masz mamę bliźniaków, wiedza o tym, jak zaoferować pomoc jest bardzo ważna i może to mieć formę prezentu. Aby to zadziałało, musisz mieć pomysły na prezent dla młodej mamy bliźniaków.
Lekarz, który wykonywał badanie również nie krył swojego zdziwienia. John Hamburg z Fetal Vision Imaging w Levitton, która specjalizuje się w badaniu dzieci w łonie matki za pomocą technologii 3D, mówi, że dziewczynki są naprawdę wyjątkowe. – Zrobiłem już ponad 15 tys. zdjęć USG i żadne z nich nie było takie, jak to.
W ciągu ośmiu dni 17 par bliźniaków podwoiło radość i liczbę pieluch w szpitalu na południowych przedmieściach Chicago. Galley powiedział, że chociaż jego oddział przyzwyczajony jest do przyjmowania porodów podwyższonego ryzyka i zajmowania się bliźniętami, to jednak aktualna ich liczba jest prawdopodobnie 3-4 razy wyższa od
. Szczęśliwa mama Agnieszka Kaczmarek z bliźniakami fot. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Zgierzu im. Marii Skłodowskiej-CuriePani Agnieszka Kaczmarek z Łęczycy została mamą bliźniaków dwujajowych - Lenki i Oliwierka. Są to jedne z pierwszych dwujajowych bliźniaków, które przyszły w tym roku na świat w naszym województwieŁęczycanka została mamą bliźniaków- Te cudowne maluszki, które widzicie, to Lenka i Oliwierek. A dlaczego się chwalimy? Ponieważ są to jedne z pierwszych dwujajowych bliźniaków, które przyszły w tym roku na świat w naszym Wam tajemnicę, że szczęśliwa mama pani Agnieszka Kaczmarek z Łęczycy, dopiero podczas drugiego USG dowiedziała się, że będzie mamą cudnych bliźniaków - czytamy na stronie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu im. Marii Skłodowskiej-Curie. Serdecznie gratulujemy i życzymy dużo zdrówka! Bliźniaki - jak powstają ciąże mnogie?Według szacunków bliźnięta rodzą się w Polsce średnio raz na 80 porodów. Mianem bliźniąt określa się osoby urodzone w wyniku ciąży mnogiej, która stanowi rezultat zapłodnienia dwóch komórek jajowych lub podzielenia zapłodnionej komórki jajowej (zygoty) na dwie części. Wyróżnia się:- Bliźnięta jednojajowe (monozygnotyczne).- Bliźnięta dwujajowe (dizygotyczne).- Bliźnięta jednojajowe (monozygotyczne)Bliźnięta jednojajowe rodzą się w wyniku podziału jednej zygoty na dwie części. Mają one tę samą płeć, identyczny materiał genetyczny, a podczas życia płodowego najczęściej współdzielą dwujajowe (dizygotyczne)Ciąża mnoga heterozygotyczna daje bliźnięta dwujajowe. Dzieci rozwijają się i rodzą jednocześnie, ale genetycznie są względem siebie jak zwyczajne rodzeństwo: wspólne jest u nich zaledwie 50 proc. zestawu genetycznego. Mogą być tej samej lub różnej biologicznej płci. Bliźnięta dwujajowe rozwijają się, gdy podczas cyklu menstruacyjnego wyjątkowo uwolnione zostaną dwie komórki jajowe zdolne do zapłodnienia zamiast jednej. Od początku ciąży istnieją dwie odrębne zygoty z osobnymi łożyskami i w osobnych workach owodniowych. W Polsce bliźniaki dwujajowe stanowią około 1 proc. wszystkich urodzeńBliźniaki:czynniki genetyczne a ciąża bliźniaczaBliźniaki w niektórych rodzinach zdarzają się raz na kilka pokoleń. Badania pokazują, że zwiększona skłonność do ciąż bliźniaczych dwujajowych jest dziedziczona przez kobiety, choć nie zidentyfikowano jeszcze odpowiedzialnych za to zjawisko genów. Występowanie ciąż mnogich u kobiet, które urodziły już raz bliźnięta jest częstsze dwukrotnie względem ciąż mnogich u kobiet, które nie rodziły (lub urodziły w poprzednich ciążach jedno dziecko). Wiele badań wskazuje też na wiek powyżej 35. roku życia jako czynnik zwiększający prawdopodobieństwo urodzenia bliźniąt. wsp. Justyna ŚmigarukPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
37-letnia Agnieszka zaszła w ciążę. Po pewnym czasie okazało się, że to ciąża bliźniacza. Do szpitala trafiła w I trymestrze. Lekarze mieli zlekceważyć jej obawy i skargi na ból. Wkrótce doszło do obumarcia w sobie martwe dzieciO całej historii dowiadujemy się z mediów społecznościowych. Historię Agnieszki ujawnili jej bliscy, za pośrednictwem grudnia będąca w ciąży kobieta trafiła na oddział ginekologiczny w częstochowskim szpitalu. Skarżyła się na silne bóle brzucha oraz wymioty. Lekarze zlekceważyli te objawy, uznając, że “ciąża bliźniacza ma prawo tak boleć”. Tymczasem już dwa dni później zmarło jedno z dzieci, które nosiła Agnieszka. Lekarze nie zgodzili się na usunięcie martwego płodu. Czekali na śmierć drugiego dziecka. Jak piszą bliscy kobiety:Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni (!!!). Śmierć drugiego z bliźniaków nastąpiła dopiero 29 grudnia 2021 r. Następnym karygodnym faktem jest, że ręcznego wydobycia płodów dokonano po następnych 2 dniach (!!!), a mianowicie roku. Przez ten cały czas zostawiono w niej rozkładające się ciała nienarodzonych synków. Nie zapomniano jednak w porę poinformować księdza, aby przyszedł na oddział i odprawił pogrzeb dla dzieci (!!!).Mąż kobiety uważa, że takie postępowanie lekarzy doprowadziło do pojawienia się sepsy u jego zony. Mimo to lekarze nie odnotowali tego faktu w funkcje życiowe z dnia na dzień pogarszały się do takiego stopnia, że w przeciągu kilku dni stała się przysłowiowym “warzywem” i z ginekologii trafiła na neurologię. Szpital bardzo utrudniał kontakt, nie pozwolono rodzinie na wgląd do dokumentacji medycznych powołując się na to, że Agnieszka nie napisała upoważnienia dla męża ani siostry. Niestety jej stan widoczny na załączonym filmiku nie pozwolił na to. Zatajano wiele spraw, ze strony medycznej padały słowa o podejrzeniu choroby wściekłych krów, insynuując, że za zły stan zdrowia Agnieszki odpowiada jej nieodpowiednia dieta, bogata w surowe mięso. Cytując pana rehabilitanta ze szpitala: “pewnie najadła się surowego mięsa” i należy teraz do grona 3% populacji, których dotyka ta choroba (wariant Creutzfeldta-Jakoba) – ujawniają RODZINY Apelujemy o sprawiedliwość i zadośćuczynienie za śmierć naszej zmarłej żony, mamy, siostry i przyjaciółki. To kolejny dowód na to, że panujące rządy mają krew na rękach. Ponownie zginęła ciężarna, niewinna, młoda kobieta, matka i żona, osieracając 3 dzieci, które nie doczekały się powrotu Mamy do domu. Chciała żyć, nikt nie spodziewał się takiej eskalacji spraw. Kto jest w tym momencie podmiotem karnym? Kto odpowiada za tę krzywdę? Szpital? Trybunał Konstytucyjny? Posłowie głosujący za Ustawą antyaborcyjną w Polsce? Agnieszka T. - to 37 letnia kobieta z Częstochowy, która była w I trymestrze ciąży bliźniaczej. Trafiła do Wojewódzkiego Szpitala w Częstochowie na Oddział Ginekologii w dniu 21 grudnia 2021r z powodu pogorszających się bóli brzucha i wymiotów. Wcześniej lekceważono jej skargi, mówiąc, że to ciąża bliźniacza i ma prawo tak boleć. Podczas pobytu w tymże szpitalu, jej stan się pogarszał. Przyjechała tam w pełni świadoma, w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, z dolegliwościami ginekologicznymi. Za pośrednictwem rozmów telefonicznych byliśmy świadkami, jak stan jej z dnia na dzień ulegał pogorszeniu. Według ekspertyzy lekarskiej, 23 grudnia 2021 zmarł jej pierwszy z bliźniaków, niestety nie pozwolono na usunięcie martwego płodu, ponieważ prawo w Polsce temu surowo zabrania. Czekano aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną. Agnieszka nosiła w swoim łonie martwe dziecko przez kolejne 7 dni (!!!) Śmierć drugiego z bliźniaków nastąpiła dopiero 29 grudnia 2021 r. Następnym karygodnym faktem jest, że ręcznego wydobycia płodów dokonano po następnych 2 dniach (!!!) a mianowicie roku. Przez ten cały czas, zostawiono w niej rozkładające się ciała nienarodzonych synków. Nie zapomniano jednak w porę poinformować księdza, aby przyszedł na oddział i odprawił pogrzeb dla dzieci (!!!) Agnieszka zachorowała na sepsę, tak sądzimy po wynikach, ponieważ kiedy trafiła do szpitala badanie CRP wskazywało na 7 jednostek, dzień przed śmiercią, było to już 157,31H (norma 5), informacji o sepsie jednak nigdzie w dokumentach nie ma. Jej funkcje życiowe z dnia na dzień pogarszały się do takiego stopnia, że w przeciągu kilku dni stała się przysłowiowym ‘warzywem’ i z ginekologii trafiła na neurologię. Szpital bardzo utrudniał kontakt, nie pozwolono rodzinie na wgląd do dokumentacji medycznych powołując się na to, że Agnieszka nie napisała upoważnienia dla męża ani siostry. Niestety jej stan widoczny na załączonym filmiku nie pozwolił na to. Zatajano wiele spraw, ze strony medycznej padały słowa o podejrzeniu choroby wściekłych krów, insynuując, że za zły stan zdrowia Agnieszki odpowiada jej nieodpowiednia dieta, bogata w surowe mięso. Cytując pana rehabilitanta ze szpitala: ‘pewnie najadła się surowego mięsa’ i należy teraz do grona 3% populacji, których dotyka ta choroba (wariant Creutzfeldta-Jakoba). 23 stycznia nastąpiło zatrzymanie akcji serca, gdzie z powodzeniem przeprowadzono reanimację. 24 stycznia 2022 roku stan Agnieszki wskazywał na agonie. Większość organów zaprzestała funkcjonować. Przetransportowano ją do innego Szpitala w Blachowni, gdzie w końcu personel medyczny okazał się być na tyle profesjonalny i zechciano porozmawiać z rodziną oraz wydać nam dokumentacje medyczną. Dopiero teraz wiemy, co tak na prawdę się tam stało. Niestety dziś, otrzymaliśmy w godzinach popołudniowych telefon, że Agnieszka pomimo prób ratunku zmarła w Blachowni. Jesteśmy zdruzgotani a ból jaki nam towarzyszy jest nie do opisania. Bardzo prosimy o pomoc. Dysponujemy niezbitymi dowodami na popełnione przestępstwo jak i próby utajenia przyczyn stanu zdrowia Agnieszki a także podawanie przez personel szpitala fałszywych informacji co do okoliczności śmierci do rodziny: @ by Zbyszek Torbus on Tuesday, January 25, 202223 grudnia nastąpiło zatrzymanie akcji serca, gdzie z powodzeniem przeprowadzono reanimację. 24 stycznia 2022 roku stan Agnieszki wskazywał na agonię. Większość organów zaprzestała funkcjonować. Przetransportowano ją do innego Szpitala w Blachowni, gdzie w końcu personel medyczny okazał się być na tyle profesjonalny i zechciano porozmawiać z rodziną oraz wydać nam dokumentacje medyczną. Dopiero teraz wiemy, co tak na prawdę się tam stało – czytamy dalej w oświadczeniu oskarżają szpitalWedług najbliższej rodziny Agnieszki, to lekarze odpowiadają za jej śmierć. Kobieta zmarła 25 stycznia w szpitalu w Blachowni. Pozostawiła najbliższych w żałobie i osierociła trójkę dzieci. Rodzina domaga się zdruzgotani, a ból, jaki nam towarzyszy jest nie do opisania. Bardzo prosimy o pomoc. Dysponujemy niezbitymi dowodami na popełnione przestępstwo jak i próby utajenia przyczyn stanu zdrowia Agnieszki, a także podawanie przez personel szpitala fałszywych informacji co do okoliczności śmierci bliźniąt – czytamy w oświadczeniu. Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco! Obserwuj ciąża bliźniaczaciężarnaobumarcie płoduśmierć ciężarnejśmierć ciężarnej w szpitaluszpitalCzęstochowaŹródła: Miniatura: Facebook
Jest to kolejny przykład straty o którym w moim poczuciu należy wspomnieć. Skąd się biorą bliźnięta? Gdy w jednym cyklu pojawiają się dwie komórki jajowe i obie zostaną zapłodnione- ciąża zostanie zapłodniona jedna komórka jajowa, która następnie podzieli się na dwie mówimy wtedy o ciąży jednojajowej. W sytuacji ciąży dwujajowej powstają dwie kosmówki i dwie owodnie. Oznacza to, że każde z rozwijających się Dzieci ma swój worek owodniowy i swoje łożysko, które dostarcza mu odpowiednich składników odżywczych. Gdy mamy do czynienia z ciążą jednojajową w zależności od momentu w którym zapłodniona komórka jajowa uległa podziałowi możemy mieć do czynienia z następującymi sytuacjami: Ciąża dwukosmówkowa i dwuowodniowa czyli tak samo jak w sytuacji ciąży dwujajowej. Każde dziecko ma swój worek owodniowy i swoje łożysko. Podział nastąpił między 1 a 4 dniem od zapłodnienia. Tak zdarza się w ok 30% ciąż jednojajowych. Ciąża jednokosmówkowa i dwuowodniowa. Dzieci mają wspólne łożysko jednak są w dwóch oddzielnych workach owodniowych. Podział nastąpił między 4 a 9 dniem od zapłodnienia. Taka sytuacja ma miejsce w ok. 65 % ciąż jednokosmówkowa i jednoowodniowa. Dzieci mają zarówno wspólny worek owodniowy jak i łożysko. Podział nastąpił między 9 a 12 dniem od zapłodnienia. Ciąż jednojajowych tego typu jest ok 3%.Bliźnięta syjamskie- połączone ze sobą w jakiś sposób. Podział nastąpił między 12 a 15 dniem po zapłodnieniu. Takie przypadki zdarzają się 1- 50-100 tysięcy. Tak sytuacja przedstawia się z medycznego punktu widzenia. Mam takie poczucie, że mało mówi się na temat śmierci jednego z bliźniąt jeszcze w łonie Matki. A jeżeli chodzi o ciąże bliźniaczą bądź ogólnie wielopłodową to zdarza się to całkiem często. Gdy słyszymy, że ciąża którą przyszłyśmy potwierdzić jest mnoga reakcje mogą być różne. Poprzez zaskoczenie, niedowierzanie, lęk aż po radość. Z jednej strony możemy się cieszyć a prawie w tym samym momencie mogą przyjść również obawy dotyczące tego jak sobie poradzić z dwójką Dzieci. Pojawiają się wątpliwości i niepokój. Jednak z czasem pomału możemy oswajać się z tą myślą, tworzyć plany, rozglądać się za podwójnym wózkiem, wybierać imiona… Jednak wcale nie rzadko zdarza się tak, że jedno z bliźniąt obumiera. Gdy ma to miejsce w pierwszym trymestrze ciąży, kobieta może nie mieć nawet żadnych objawów, które mogłyby sugerować stratę (czasami pojawia się lekkie krwawienie bądź skurcze w dole brzucha). Przychodzi na umówione USG kontrolne i okazuje się, że jedno z serduszek przestało bić, że jedno z Dzieci jest o wiele mniejsze tzn. jego rozwój zatrzymał się na wcześniejszym etapie. W takiej sytuacji nie robi się nic. Za jakiś czas podczas badania USG będzie już widać tylko jedno Dziecko. Co się stało z tamtym? Mowa jest o „Zespole znikającego bliźniaka- VTS”- kiedy to zostaje on wchłonięty przez organizm matki bądź drugi płód. Gdy obumarcie ma miejsce w drugim trymestrze ciąży wówczas jego ciałko zostaje „sprasowane” przez rosnące drugie z bliźniąt. Mówimy wtedy o płodzie pergaminowym. W trzecim trymestrze mówimy o płodzie zmacerowanym tzn. robi się on coraz mniejszy. Najczęściej widać go jeszcze na każdym USG. Po porodzie można go pochować. Najczęściej obumarcie następuję w pierwszym trymestrze. Jednak zdarzają się przypadki kiedy dzieje się to na późniejszym etapie ciąży. Jest to sytuacja w której kobiety muszą mierzyć się z jednej strony ze zmianami jakie zachodzą w ich ciele i dotyczą rozwijającego się Dziecka a z drugiej strony mogą czuć się jak trumna. Noszą pod swoim sercem żywe i martwe Dziecko w tym samym czasie. Jedna z takich Mam powiedziała: „wybierałam wózek i trumnę niemalże jednocześnie”. Co z bliźniakiem, które żyje? Zazwyczaj to, że jedno z Dzieci obumarło nie warunkuje tego, że drugie z nich spotka to samo. Wiele zależy od tego jaki był to rodzaj ciąży. Jednak najczęściej śmierć jednego nie wpływa niekorzystnie na rozwój drugiego. Chociaż bywają również przypadki, że tak się dzieje. Ciąże te kończą się również zazwyczaj wcześniej niż ciąża pojedyncza. Drugie z bliźniąt trafia więc na oddział dla wcześniaków. Myślę, że warto w takiej sytuacji skonsultować swój przypadek ze specjalistami aby nadali kierunek dalszym działaniom i na ile to możliwe zapewnili bezpieczny rozwój drugiego bliźniaka. Tu już jest kolejny przykład pokazujący jak ważny jest ginekolog a przede wszystkim możliwość swobodnej, szczerej i empatycznej komunikacji z nim. (na ten temat więcej pisałam w artykule: Dwie kreski) Emocje w ciąży po stracie jednego z bliźniąt: Myślę, że w tej sytuacji w kobiecie pojawia się cały wachlarz emocji. Z jednej strony chciałaby się cieszyć z tego, że jedno z bliźniąt żyje i prawidłowo się rozwija z drugiej zaś trudno jest w tej sytuacji dać sobie przyzwolenie na przeżywanie pozytywnych emocji. Dominującym uczuciem jest strach bądź lęk. Kobieta może niemalże nieustannie zastanawiać się co dzieje się teraz z jej Dzieckiem, czy historia się nie powtórzy, kiedy się urodzi, czy będzie zdrowe, czy ten obumarły bliźniak, który ciągle jest w jej łonie nie zagraża temu żyjącemu. Żyje zazwyczaj od badania USG do badania USG, które na chwile może przynosić ulgę gdy słyszy bijące serduszko i informacje, że rozwój przebiega prawidłowo. Jednak czasem już po zamknięciu drzwi od gabinetu lekarskiego zaczyna pojawiać się niepewność. Pojawiają się wątpliwości kiedy powinna szykować wyprawkę, mogą pojawiać się myśli dotyczące tego co wydarzy się podczas porodu i czy będzie jakiś fragment ciałka Dziecka, który będzie mogła pochować. Najczęściej w takiej sytuacji kobiety poszukują podobnych sytuacji, które zakończyły się powodzeniem. Mają tu na myśli to, że drugie z Dzieci urodziło się zdrowe. To często podnosi je na duchu i daje nadzieję, że w ich przypadku może być podobnie. Tak sobie myślę, że jeżeli ktoś z Was był w takiej sytuacji i chciałby się tym podzielić „ku pokrzepieniu serc” osób, które obecnie się z tym zmagają to zapraszam do komentowania tego wpisu. Jeżeli masz taką gotowość i potrzebę. Jako psycholog uważam, że te wszystkie emocje są normalne i że warto jest za nimi podążać, pozwolić sobie na ich przeżywanie nie oceniając samej siebie. Być uważną i jeżeli sytuacja sprawia, że Twoje codziennie funkcjonowanie jest mocno zaburzone to nie bać się poprosić o pomoc; psychologa, terapeuty czy psychoterapeuty. Jednak czasem też nie konieczna jest taka wizyta a wystarczy gdy będziesz mogła szczerze i otwarcie porozmawiać z jakąś bliską Ci osobą. Jak pomóc? – Słuchać– tego co mówi Matka/ Ojciec i przyjmować to takie jakim to jest. – Rozmawiać– nie unikać tematu zmarłego Dziecka przerzucając uwagę jedynie na to żyjące. Rodzice zazwyczaj potrzebują rozmowy na ten temat i często boli ich to, że inni tak jakby „zapomnieli” o tamtym Dziecku. – Pytać– nie zakładać z góry tego czego może potrzebować Matka/ Ojciec w takiej sytuacji. Zapytać wprost: Czego potrzebujesz? Czy mogę Ci jakoś pomóc? – Proponować– można samemu zaoferować jakąś formę pomocy i nawet jeżeli spotka się ona z odrzuceniem to zaproponować ją znowu za jakiś czas. Oczywiście wszystko z wyczuciem- nie nachalnie albo z przekonaniem „ja wiem lepiej czego Ci potrzeba” – Być– czasem ważna jest sama obecność, to że Matka/ Ojciec wie, że jesteś i w razie potrzeby może się do Ciebie zwrócić. – Uznać ich stratę– nie bagatelizować, nie pocieszać, mówić o tej sytuacji tak jak mówi o niej Matka/ Ojciec. Jeżeli mówią oni, że stracili Dziecko, Frania czy Monisie to my też tak powinniśmy się wypowiadać o zmarłym- nazywać go tak jak oni. Fioletowy motyl Słyszeliście o tym symbolu? Jest on popularny zagranicą jednak mam wrażenie, że w Polsce coraz częściej się o nim słyszy. Jest to symbol mówiący o tym, że dane Dziecko urodziło się z ciąży mnogiej w której nie wszystkie Dzieci przeżyły. Najczęściej jest on stosowany na oddziale szpitalnym przy łóżeczku noworodka/ wcześniaka. Dzięki temu można uniknąć niestosownego komentarza wobec rodziców Dziecka czy też udzielić im wsparcia.
Data utworzenia: 20 sierpnia 2019, 12:00. O tym, że picie alkoholu przez ciężarne matki odbija się na zdrowiu dzieci nie trzeba nikogo przekonywać. Ostatnio naukowcy udowodnili jednak, jak poważne skutki wywiera alkohol na organizm człowieka formujący się w łonie matki. Okazuje się, że alkohol zmienia DNA płodu, co może oznaczać poważne konsekwencje dla dziecka na jego całe życie! Kobieta w ciąży pije alkohol Foto: 123RF Nawet umiarkowane picie alkoholu przez kobiety w ciąży może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia dziecka. Alkohol prowadzi do zmian w genomie dziecka, co ma istotny wpływ na całe ludzkie życie. Naukowcy z Uniwersytetu Rutgersa (USA) wykazali, że matki, które piją w ciąży umiarkowane lub duże ilości alkoholu (kilka drinków kilka razy w miesiącu) narażają swoje pociechy na zmiany genetyczne w obrębie układu regulującego odpowiedź na stres (gen POMC) oraz zegara biologicznego (gen PER2). - Nasze badanie pomaga specjalistom zidentyfikować biomarkery - mierzalne wskaźniki, takie jak zmienione geny czy białka - które pozwalają przewidzieć ryzyko związane z prenatalną ekspozycją na alkohol - komentuje prof. Dipak K. Sarkar, główny autor badania. Ponadto dzieci, które w trakcie życia płodowego miały kontakt z alkoholem rodzą się również z podwyższonym poziomem hormonów stresu - kortyzolu i kortykotropiny. (PAP) Aż do porodu nie wiedziała, że jest w ciąży! Jak to możliwe? Wrzuciła swoje zdjęcie dwa tygodnie po porodzie. Wywołała burzę! Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
7 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4293 Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12. Posty: 1300 IP: 20 stycznia 2011 13:35 | ID: 387138 Znalazłam w sieci ciekawy raport, całość dostępna w języku angielskim. Włoscy naukowcy, którym przewodził Umberto Castiello z Uniwersytetu w Padwie opublikowali raport w internetowym przeglądzie Public Library of Science One (PLoS One), w którym wykazują, że bliźniaki w okresie prenatalnym nawiązują relacje między sobą już w 14 tygodniu życia. Zespół badaczy napisał: "Ruchy wykonywane przez bliźniaków nie są przypadkowe, lecz ukierunkowane na drugiego". Naukowcy filmowali zachowanie bliźniaków zarówno w 14 jak i 18 tygodniu ciąży, wykorzystując czterowymiarowy ultrasonograf. Okazało się, że bliźniaki dotykają się wzajemnie główkami, przykładają rękę do głowy drugiego i na odwrót. W wieku 18 tygodni bliźniaki mają jeszcze więcej kontaktu - "spędzają do 30 procent czasu wchodząc w relację i poznając siebie nawzajem".Analiza kinetyczna wykazała, że ruchy bliźniaków były zaplanowane i celowo ukierunkowane na relację, kiedy wzajemnie dotykali oni okolic oczu czy ust. Ich ruchy cechowała troska, gdy dotykali innych części ciała. Naukowcy dostrzegli w tych zachowaniach wzajemną opiekę rodzeństwa. "To nie były przypadkowe ruchy wynikające z kontaktu z macicą i ukierunkowane tylko na siebie, lecz specyficznie przeznaczone dla bliźniaka, charakteryzujące się zaawansowanym poziomem planowania motorycznego" - podkreślili włoskich naukowców stały się okazją do przedstawienia, w jaki sposób bliźniaki nabywają społecznych cech i wchodzą w relacje już w okresie prenatalnym. 1 madalenadelamur Poziom: Starszak Zarejestrowany: 22-02-2010 11:02. Posty: 3921 20 stycznia 2011 13:49 | ID: 387166 Ciekawe jakie ja miałam relacje z siostrą :) Ja do dzisiaj nie wyobrażam sobie,żeby żyć w oddali od mają instynkt wzajemnych odczuć,często jest tak,że moje przeczucia mówią mi o jej odczuciach,smutku i zaraz dzwonie by upewnić się,że wszystko jest ok. 2 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 20 stycznia 2011 21:02 | ID: 387764 Niesamowite, takie maleństwa a już kontakt nawiązują.. 3 Agacia80 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 17-03-2011 13:04. Posty: 11 17 marca 2011 13:33 | ID: 456290 Na polskich stronach również można znaleźć artykuły na temat życia prenatalnego bliźniąt. Fajny artykuł na ten temat napisała pani psycholog (mama bliźniąt) 4 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 17 marca 2011 17:54 | ID: 456532 madalenade lamur (2011-01-20 13:49:24) Ciekawe jakie ja miałam relacje z siostrą :) Ja do dzisiaj nie wyobrażam sobie,żeby żyć w oddali od mają instynkt wzajemnych odczuć,często jest tak,że moje przeczucia mówią mi o jej odczuciach,smutku i zaraz dzwonie by upewnić się,że wszystko jest ok. U nas na familie są dwie pary bliźniat Ty z siostrą i chyba Nala....poprawcie jak sie mylę... 5 Kasiella Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30. Posty: 3823 17 marca 2011 17:57 | ID: 456533 madalenade lamur (2011-01-20 13:49:24) Ciekawe jakie ja miałam relacje z siostrą :) Ja do dzisiaj nie wyobrażam sobie,żeby żyć w oddali od mają instynkt wzajemnych odczuć,często jest tak,że moje przeczucia mówią mi o jej odczuciach,smutku i zaraz dzwonie by upewnić się,że wszystko jest ok. No ciekawe jak my ze sobą dialogowałysmy 6 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 17 marca 2011 19:21 | ID: 456672 Kasiella (2011-03-17 17:57:11) madalenade lamur (2011-01-20 13:49:24) Ciekawe jakie ja miałam relacje z siostrą :) Ja do dzisiaj nie wyobrażam sobie,żeby żyć w oddali od mają instynkt wzajemnych odczuć,często jest tak,że moje przeczucia mówią mi o jej odczuciach,smutku i zaraz dzwonie by upewnić się,że wszystko jest ok. No ciekawe jak my ze sobą dialogowałysmy Nie pamiętacie? 7 Kasiella Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30. Posty: 3823 17 marca 2011 19:29 | ID: 456696 Melisa (2011-03-17 19:21:59) Kasiella (2011-03-17 17:57:11) madalenade lamur (2011-01-20 13:49:24) Ciekawe jakie ja miałam relacje z siostrą :) Ja do dzisiaj nie wyobrażam sobie,żeby żyć w oddali od mają instynkt wzajemnych odczuć,często jest tak,że moje przeczucia mówią mi o jej odczuciach,smutku i zaraz dzwonie by upewnić się,że wszystko jest ok. No ciekawe jak my ze sobą dialogowałysmy Nie pamiętacie? Pamiętam tylko te BOKSY od Madzidlatego to Ja pierwsza wyszłam nie jej Pomocy było by gorzej
rozmowa bliźniaków w łonie matki